Ligotka Kameralna – Prasiva – Chata na Kotari – Ligotka Kameralna Beskid Śląsko- Morawski Czechy 19-02-2017



I znów na szlaku…tak ten szlak kiedyś, no 5 lat temu jesienią przedreptałam…
rozpościerają się już wspaniale widoki w drodze



początek szlaku

a widoki piękne się ścieliły...szkoda, że brak słoneczka



przygląda się...kto to idzie...haha...



śnieg...a ptaszki wyśpiewywały swoje trele....nawołując swoje kochane....wiosna nadchodzi....



przed schroniskiem...

kościółek z 1640 r....i jest legenda powstania...muszę poczytać...

schronisko Prosiva z 1921 r.










i znów postój...znów kawka...i teraz już tylko w dół...około 6 km.

ale tu jeszcze podziwianie widoków z tarasu przed schroniskiem...


kościółek w Ligotce K.

Początek nie specjalny bo pod górkę i asfaltem, chociaż z tyłu rozpościerała się piękna panorama…ale szkoda, że brak słoneczka…
Czym wyżej…tak, coraz piękniej biały śnieg, nie za dużo który przykrywał wszystko wokół. W lesie koncerty ptaszków…wyczuwają  wiosnę…szukają sobie partnerek.
I tak wśród śniegu ukazuje się Chata Prasiva, coraz więcej turystów, już gwarniej…kawka…mile spędzona godzinka, wspólne zdjęcie i na szlak do chaty na Kotari.
3,5km. w białym puchu i widokach na Ligotkę dochodzimy do schroniska gdzie znów odpoczynek…oj, takie trasy lubię…ale teraz w dół…a jak pamiętam do mocno w dół…szlak pewnie oblodzony, więc raczki na nogi i ruszamy.
Tak, ślisko…stromizna, wąziutka ścieżka…uważać trzeba…ale to już końcówka…później znów asfalt, droga, samochody i 2 km.
Fajne wyjście zimowe w góry, nie za bardzo męczące, nie forsowne…od taka super trasa i nie za długa.
19 luty 2017

Komentarze

  1. długie milczenie wreszcie przerwane...
    piękne trasy, do zapamiętania.
    ciekawe czy taka krowa (na śniegu wypasana) daje zamiast mleka lody śmietankowe ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam...Długi czas opuściłam bloga, a tyle tras przemierzyłam, będę się zaległości nadrabiać...
    A szkoda że krówki nie wydoiłam...Bo lody uwielbiam...
    Miłego:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. W styczniu 2016 tam byłem, ale szedłem z Gnojnika najpierw na Kotarz przez Ligotkę, potem na Praszywę a schodziłem do Dobracic. Piękna trasa o każdej porze roku.
    Miło, że znowu pokazujesz swoje dreptanie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KAPLICÓWKA... czyli GÓRKA WILAMOWICKA - SKOCZÓW 04-10-2020

KONIAKÓW-OCHODZITA-NAJWIĘKSZA KORONKA NA ŚWIECIE-18-08-2013