KAPLICÓWKA... czyli GÓRKA WILAMOWICKA - SKOCZÓW 04-10-2020
NASZA SKOCZOWSKA GÓRKA
To był piękny słoneczny dzień... ale jak zawsze jest jakieś wiatrzysko... tak, wiało mocno.
W dolinach było przyjemnie, ale nie rowerowo tylko spacerkiem,
Jesień jest piękna.
już z dali koś. Ewangelicki ŚW. TRÓJCYna stokach Górki wilamowickiej...
a tam jeszcze zna najbardziej nasłonecznionym zboczu, wśród kamyków takie piękności....
dzika róża dodaje koloru...
a to już widok na Beskid śląski...
i nasza kaplica św. Sarkandra... krzyż papieski... dąb św. Jana Pawła II... za drzewkiem stał ołtarz gdzie nasz Papież odprawił mszę.
a pod krzyżem warunki do zabawy wiatrakiem... sprzyjały warunki... wiatr mocno wiał... było co podziwiać.
a widoki były przecudne...góry a nasze miasto w kotlinie spoglądające na nie...
to szkoła nr. jeden im. Morcinka... w niej kiedyś uczył sam autor Łyska z pokładu Idy.... ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta tę nowelę, która w lata 60 była lekturą?
nasz ratusz, widać która godzina... wieje... zaczyna być coraz chłodniej...
wieża koś. Piotra Pawła... komin z byłej fabryki kocy... przed wojną pracowała w niej moja starka... po wojnie do emerytury.
a tam to mój dom rodzinny... a ten duży budynek to moja szkoła podstawowa...
i tak było trzeba wracać... trochę zmarznięta... ale za takie widoki... było warto.
Myślałem, że to Twój latawiec, bo taki kolorowy. Przynajmniej dzięki tej relacji mogłem zobaczyć porządne widoki z Kaplicówki, bo jak ja tam bywam to zawsze ich nie ma, albo tak mocne słońce świeci, że też nic nie widać.
OdpowiedzUsuńLubię Kaplicówkę i od czasu do czasu bywam tam. Fajnie to pokazałaś... a że...
... a że jeszcze są Święta to życzę Ci radosnego ich przeżywania.