MOJE WROCŁAWSKIE SAFARI
To był dzień pełen wrażeń... dzień zwiedzania
ZOO w Wrocławiu... dzień achów i zachwytów.
Wyjazd jeszcze ciemną porą bo przecież droga
daleka, mgły ale na wschodzie już się czerwieni,
będzie pogoda.
Szybko droga minęła i już rogatki miasta, słońce
świeci, Odra leniwie
się wije, jeszcze chwila i
parking i główna brama.
Pierwsze kroki kierujemy do Afrykarium, a tam
sam zachwyt...kolorowe rybki, małe, duże,
takie które by mnie miały na śniadanie...
płaszczki i wiele innych pięknych okazów.
Później na powierzchnię i same piękności
okapi, strusie, misie, pantery, wesołe
małpki, groźne lwy...och nie śpiące lwy były.
Wiele było okazów ciekawych, chodzenia
dużo, a i tak wszystkiego nie zobaczyłam...
cóż będzie trzeba się jeszcze raz wybrać
ale może w przeciwnym kierunku do Ostrawy.
Bo to też bodajże ciekawe ZOO.
A, były jeszcze gady, krokodyle, jaszczury,
żółwie również takie małe i takie wielkie,
motyle w motylarni, które zajadały się
pomarańczami.
Tak to był ciekawy dzień, zwiedzania,
odpoczynku na ławeczkach i obserwowaniu
zabawy małpki kapucynki czy flirtu dromaderów..
Wrocław 30-09-2018
w drodze, we mgle Góra św. Anny |
A z ZOO widok na Halę Stulecia, która na liście UNESCO |
okapi |
świńki rzeczne |
gibon |
w tym pięknym gmachu gady, motylarnia |
makak |
dostojne, smutne jakieś poruszające się z gracją żyrafy |
Wrocław żegna nas piękna pogodą ... rzeka Odra |
Piękne ujęcia i super pamiątka z wycieczki do ZOO..:)
OdpowiedzUsuńdziękuję koleżanko... ale u Ciebie też wspaniałe ujęcia...z wszpaniałej wspólnej wycieczki:)))
UsuńŚwietnie pod każdym względem! Gabrysiu, zachęciłaś mnie do zwiedzenia wrocławskiego ZOO. Dawniej tam właśnie jeździłem, ale dziesiątki lat mam przerwy.
OdpowiedzUsuńZnam ostrawskie, bywam co jakiś czas. Wiesz, nie można porównywać... ale z tego jak pokazałaś mieszkańców ogrodu wynika, że we Wrocławiu jest łatwiejszy do nich dostęp. Serdeczności.
to teraz kolej na zoo w Opolu, polecam :)
OdpowiedzUsuń