STOK MAŁEJ CZANTORII 19-07-2020

 

W POSZUKIWANIU STORCZYKA DROBNOKWIATOWEGO NA STOKU MAŁEJ CZANTORII

 

To był szybki, i bardzo krótki wypadzik na stok Małej Czantorii…

Telefon… Gabii jedziemy na poszukiwanie bardzo rzadkiego storczyka, który w naszych rejonach niespotykany… a jednak wczoraj był widziany przez znajomego na stoku M. Cz.

 

Plan dojścia do łąki dostaliśmy i godzina przed 17 jesteśmy na parkingu… chmury się, grzmoty gdzieś daleko słychać… idziemy… mamy dojść do dużego drzewa… potem w prawo, później łąka, z jednej strony wykoszona, z drugiej nie… dojść do dwóch lip… 10 kroków i tam 9 szt. będzie.

Jest wysokie drzewo… ale drogi w prawo nie ma… idziemy dalej… znów wysokie drzewo… haha i znowu nic…

 

Burza coraz bliżej, już pada… coraz mocniej… już leje… łał, ale wali piorunami… na szlaku coraz więcej błota… burza odchodzi… deszcz ustaje, a my dalej wypatrujemy dużego drzewa… cóż wszystkie duże.

Dochodzimy do… ach doszliśmy do Cisownicy… przed nami rozpościera się Tuł… i słońce… ach, co to był za widok… oczu nie mogłam oderwać… zdjęcie… znowu zachwyty, zdjęcie… och, ach, cuda na niebie.

 

Musimy z powrotem… znajomy mówi… nie szukamy… ja mówię szukamy… i brniemy błotem znowu wypatrując dużego drzewa…

No nie wszystkie drogi teraz w lewo sprawdzamy… jest  łąka, jest wykoszona i nie wykoszona… są dwie lipy… robimy 10 kroków, a jeszcze miały być koleiny po traktorze… są… storczyków nie ma… ale…

 Zachodzi słońce… ależ cud na niebie… no cóż storczyków nie ma… ale co zobaczyłam to w sercu gra…

 

Wracamy… jest jeszcze jedna droga… w lewo… już blisko parkingu… znajomy mówi, nie idziemy… ja uparciuch jeden mówię, idziemy… i ja idę…

Jest łąka wykoszona i nie wykoszona… zaczyna się ściemniać… ja zbieram zielsko, by mi w domu pachniało tymi łąkami zroszonymi deszczem.

 

Zbyszek… też pognał szybko przodem… o sarny schowane w trawie, szykujące się na spoczynek, zwiewają… zając za nimi… oj, jak tam było pięknie… nie w głowie mi storczyk tylko podziwianie, wąchanie tego zielska… tej bajkowej krainy w coraz szybciej nadchodzącej nocy…

 

Wołanie… są, lecę w tej trawie szybko, by jeszcze zdjęcie zrobić… by podziwiać, to cudo…

Bo noc zapada… wracać czas…


















 















                                                STORCZYK DROBNOKWIATOWY






Ustroń, Cisownica, stok Małej Czantorii 19-07-2020 niedziela

Komentarze

  1. Gabrysiu, toż to jest cudo a nie zwykła relacja. Zaniemówiłem, bo tak opisałaś, że czułem się trzecim uczestnikiem poszukiwania storczyka. Patrzę na te fotki i mówię do Łatka, że Pan na mojej drodze życia ustawia wspaniałych Ludzi i Gabrysia taką jest. Dziękuję Panu, że jesteś i że potrafisz piękno tej Ziemi pokazać. Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Urokliwe tereny, ale zdjęcia to już poezja!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KAPLICÓWKA... czyli GÓRKA WILAMOWICKA - SKOCZÓW 04-10-2020

Ligotka Kameralna – Prasiva – Chata na Kotari – Ligotka Kameralna Beskid Śląsko- Morawski Czechy 19-02-2017

KONIAKÓW-OCHODZITA-NAJWIĘKSZA KORONKA NA ŚWIECIE-18-08-2013