BARANIA GÓRA - SKRZYCZNE


BESKID ŚLĄSKI – BARANIA GÓRA – SKRZYCZNE
21-10-2012

Niedziela więc na szlak, wędrówkę rozpoczynamy w Wiśle Czarnej – Fojtuli , pogoda, taka, że nie pada…ale co będzie dalej nie wiadomo, bo niebo zachmurzone. Idzie się początkowo drogą asfaltową, doliną Białej Wisełki, która wśród drzew z czapami kolorowych liści przyjemnie szumi. Szlak z chodzi z drogi i tu już zaczynają się podejścia, jeszcze nie wysokie, które prowadzą do wodospadów Rodła na Białej Wisełce…króciutki odpoczynek, jakaś kanapka trochę, zdjęć i  znów z odbudowanymi siłami wspinamy się coraz to wyżej, wyżej…ale  bliżej, bliżej szczytu.
Jeszcze trochę skałek, las kikutów, bo Barania to takie cmentarzysko chorych drzew, które umierają stojąc i widać tylko wystające kikuty …wygląda to bardzo przygnębiająco.
Ot i już wieża widokowa, która stoi na samiutkim szczycie…szybkie wyjście na górę by zobaczyć zachwycające widoki, a widoki są piękne  i słoneczko wyszło zza chmur…więc ciepło i przyjemnie…z góry widać jak na dłoni cały szlak jaki nam jeszcze przyjdzie przejść a roli głównej dumnie stoi Skrzyczne nasz docelowy punkt. A jest tego jeszcze sporo,  ciepło, słońce przygrzewa, idzie się odkrytym szlakiem… więc będzie człowiek się pocił.
Po krótkim odpoczynku dalej w drogę, a przed nami Magurka Wiślańska, Gawlasi, Zielony Kopiec i Malinowska Skała więc jest co zdobywać.
Na Malinowskiej Skale znów króciutki odpoczynek bo i głód już doskwiera, a do schroniska jeszcze ponad dwie godziny marszu.
Więc maszerujemy żwawo, a trasa przyjemna, idę wolno … znów zostałam na samym końcu, ale to nic dziwnego tak jest zawsze, ale tak lubię pobyć sama z sobą. Czym bliżej Skrzycznego spotyka się coraz to więcej turystów, i spacerowiczów, którzy wyjechali kolejką linową a teraz zażywają odpoczynku na łonie natury.
Mijam wieżę nadajnikową, czy jak to się nazywa…jakieś ławeczki przysiadam na moment z kimś trochę poopowiadam i tak dochodzę do schronisko, a tam tłumy…moi stoją w kolejce, ja zamawiam żurek, nawet dobry i odpoczywam.
Przed 16 czas wracać, więc do kolejki linowej i powrotna droga w dół już bardzo przyjemna, a widoki rozpościerające się na Szczyrk piękne przy zachodzącym słońcu, drzewa całe w złocie ścielą się pod nami…oj piękna ta nasza jesień…piękna…

wodospady na Białej Wisełce



wodospady Rodła
























Komentarze

  1. Twoje zdjęcia to poezja fotografii, wiem, że się powtarzam, ale to co piszę jest prawdą. Dzięki za te widoki jakże mi bliskie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KAPLICÓWKA... czyli GÓRKA WILAMOWICKA - SKOCZÓW 04-10-2020

Ligotka Kameralna – Prasiva – Chata na Kotari – Ligotka Kameralna Beskid Śląsko- Morawski Czechy 19-02-2017

KONIAKÓW-OCHODZITA-NAJWIĘKSZA KORONKA NA ŚWIECIE-18-08-2013