KAMIENITY - SLAWICZ - 16-03-2013





DOLNA ŁOMNA – KAMIENITY – SLAWICZ – GÓRNA ŁOMNA –CZECHY 








Schronisko na Kamienitym

Schronisko na Slaviczu






16-03-2013

Wczesnym rankiem do Cieszyna busikiem, by zdążyć na pociąg w Czeskim Cieszynie do Jabłonkowa, by udać się autobusem dalej do Łomnej Górnej…pogoda ładna, chociaż słoneczka nie ma, więc i widoki trzeba zostawić na inną wyprawę… Idę Jadzią i Stachem
Z Łomnej i zaraz pod górkę a i szlak trzeba sobie przecierać…idziemy lasem… do schroniska na Kamienity.
Wesoło się idzie, robi fotki…jeszcze się człowiek nie zmęczył a tu już polana a za nią schronisko, a i niespodzianka słońce wychodzi z za chmur i pięknie oświetla polanę, więc brniemy dalej,…bo przecież szlak nie przetarty.
Schronisko, czyścimy buty ze śniegu kawka, fotki, pieczątki, nalepki do BESKIDY II i dalej, bo jeszcze trochę wędrowania do następnego schroniska na Sawiczu…
Las, las i piękne śnieżne czapy na choinkach, oświetlane słoneczkiem…dochodzimy do schroniska, jest pięknie…oczywiście w schronisku dosyć dużo turystów, Stach znalazł sobie czworonożnego przyjaciela…hiii
Znów herbatka, pieczątki, znaczek, na szczyt Slawicza i dalej w drogę do Łomnej Górnej…
A tam w restauracji Malajka, kawka, zupka czosnkowa i już autobus do Jabłonkowa, pociąg do Czeskiego Cieszyna, a w Cieszynie to już długie oczekiwanie na autobus do Skoczowa.
Takie wędrowanie lubię słoneczko dodaje człowiekowi werwy i siły i humoru… 




początek trasy n Kamienity w Łomnej Dolnej


na szlaku do schroniska


śniegu jeszcze dużo...

o już widać schronisko...
jeszcze po drodze takie dziwadła...

a to brnę dalej fotka od Jadzi H.



a to nasza trójka fot Jadzia
Stach już pędzi na piankę...a ja się wlokę w śniegu...



widoki ze schroniska...coraz piękniejsza pogoda...
rogacze w schronisku, gdzie odpoczywamy...

fot. Stanisław Lebiedzik








a to już schronisko na Slaviczu



nasza trasa, taka niepełna pętelka

fot. Jadzia Handzlik

Dodaj napis



takie śnieżne kąpiele
zejście do Dolnej Łomnej


pierwsze zabudowania
i restauracja meta naszej podróży...jeszcze tylko kawka, zupka czosnkowa i na autobus do Jabłonkowa gdzie na pociąg do Cieszyna...do następnej wycieczki pa




























Komentarze

  1. To była całkowita przyjemność wędrowania z Wami. Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KAPLICÓWKA... czyli GÓRKA WILAMOWICKA - SKOCZÓW 04-10-2020

Ligotka Kameralna – Prasiva – Chata na Kotari – Ligotka Kameralna Beskid Śląsko- Morawski Czechy 19-02-2017

KONIAKÓW-OCHODZITA-NAJWIĘKSZA KORONKA NA ŚWIECIE-18-08-2013