WISŁA - JAWORNIK - SOSZÓW - 17-11-2013

Mój samotny wypadzik na Soszów...ach jak ja lubie samotnie wędrować...i zachwycać się wszystkim co tak piękne...i focić...i focić...
na początek parę zdjęć...drewnianej architektury spotkanej na trasie...


ciekawe ile jeszcze postoją...a są tak piękne...

na tej uliczce jeszcze tętni życie w starych domostwach...

a ten konik zawsze gdy idę na Soszów...szlakiem czarnym...

widok na Jawornik













w ten dzień piękna słoneczna...wręcz upalna pogoda...a przecież to po połowie listopada...
a te kamienie graniczne pamiętają...stare czasy  przed pierwsza wojną światowa...



w drodze powrotnej...niebieskim szlakiem...

wilczomlecz sosnka...w jesiennych barwach..


jeszcze parę minut i w centrum Wisły...

Komentarze

  1. Samotne wędrowanie ma swój urok. Coś o tym wiem. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KAPLICÓWKA... czyli GÓRKA WILAMOWICKA - SKOCZÓW 04-10-2020

Ligotka Kameralna – Prasiva – Chata na Kotari – Ligotka Kameralna Beskid Śląsko- Morawski Czechy 19-02-2017

KONIAKÓW-OCHODZITA-NAJWIĘKSZA KORONKA NA ŚWIECIE-18-08-2013