NASZA SKOCZOWSKA GÓRKA To był piękny słoneczny dzień... ale jak zawsze jest jakieś wiatrzysko... tak, wiało mocno. W dolinach było przyjemnie, ale nie rowerowo tylko spacerkiem, Jesień jest piękna. już z dali koś. Ewangelicki ŚW. TRÓJCY na stokach Górki wilamowickiej... a tam jeszcze zna najbardziej nasłonecznionym zboczu, wśród kamyków takie piękności.... dzika róża dodaje koloru... a to już widok na Beskid śląski... i nasza kaplica św. Sarkandra... krzyż papieski... dąb św. Jana Pawła II... za drzewkiem stał ołtarz gdzie nasz Papież odprawił mszę. a pod krzyżem warunki do zabawy wiatrakiem... sprzyjały warunki... wiatr mocno wiał... było co podziwiać. a widoki były przecudne...góry a nasze miasto w kotlinie spoglądające na nie... to szkoła nr. jeden im. Morcinka... w niej kiedyś uczył sam autor Łyska z pokładu Idy.... ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta tę nowelę, która w lata 60 była lekturą? nasz ratusz, widać która godzina... wieje... zaczyna być coraz chłodnie...
... i kolejny raz w kolejnym roku przegapiłem cieszyńskie magnolie. Dobrze, że Ty byłaś i to pięknie pokazujesz. Dzięki.
OdpowiedzUsuńw przyszłym roku kolego ja zaproszę Cię na wędrówkę po cieszyńskich uliczkach...pozdrowka ślę:)))
UsuńCieszyn znam całkiem nieźle, ale nawet nie przypuszczałem że mają tam taki szlak!
OdpowiedzUsuńto w przyszłym roku zapraszam na szlak magnolii...
UsuńPięknie pokazałaś wędrówkę, szlakiem kwitnącej magnolii.....pozdrawiam..:)
OdpowiedzUsuńDziękuję koleżanko...że odwiedziłaś i jak wiem to również masz wspaniale fotki...
UsuńGabrysiu śliczne i ślicznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń