Posty

Wyświetlanie postów z 2017

LISTOPAD W OGRODACH KAPIASÓW GOCZAŁKOWICE

Obraz
Listopad Jan Brzechwa Złote, żółte i czerwone Opadają liście z drzew, Zwiędłe liście w obcą stronę Pozanosił wiatru wiew.      Jak ja lubię jesień... wolny dzień...pogoda piękna, jak by ostatnia tej jesieni, nie wysiedzę w domu... jeszcze nie byłam w takim czasie w ogrodach Kapiasów... ogrodach,   gdzie już nie ma kwiatów prawie wcale...gdzie by powinno być smutno... ale gdzie, nie jest kolorowo, pełno żółci, czerwieni, brązów...a wszystko aż lśni w słońcu...  ludzie spacerują, podziwiają, odpoczywają na ławeczkach. Ach co tu pisać...i tak się nie da tego wyrazić w słowach, to trzeba zobaczyć,  poczuć zapach jesieni, tych ostatnich ciepłych dni... bo szybko nadejdzie ta jesień słota, zimna, wietrzna... to pewnie rokitnik...na dżemy...na nalewki w zimowe dni... jak nadejdzie już ta słotna jesień, to przydają się parasole... angielskie ogrody smutne...juz różyczek niema...nie ma zapachu obłędnego.

KRAWCÓW WIERCH - BESKID ŻYWIECKI

Obraz
Jesień, przez górskie idąc przełęcze, Miast serca - liść mi szkarłatny wkłada - Miast oczu - wtula dwie drobne tęcze I śpiewa: "Ziemia kona już - blada, Liść bez zieleni, kwiat bez motyli Krew tysiącbarwną wysącza z siebie, Jakby chciał w jednej odtworzyć chwili Kolory wiosny - po jej pogrzebie!... Tyś moim liściem, tyś moim kwiatem, Bez żalu z całym żegnaj się światem! Pij czar wspomnienia z jesiennej mgły!                        B. Leśmian    Krawców Wierch …dzisiaj… a pogoda paskudna… aj a ma być deszcz… chociaż może przecież piękne czerwone niebo i słoneczko chce wyjść… Nie,   mgły,   pochmurno dojeżdżając na Przełęcz UJsołską, którą zwą również Przeł. Glinka… i niebieskim szlakiem granicznym słowacko - polskim, podążamy do Bacówki na Krawca Wierch, szlak krótki godzinny, trochę wyrypów, ale przecież czy się myśli gdy tyle jeszcze jesiennych drzew, nie, tylko się podziwia i zachwyca. W tych zachwytach nie zauważam nawet, że zaczęła lecieć mżawka… ale j