Posty

Wyświetlanie postów z 2020

FRELICHÓW- ZARZECZE ZALEW GOCZAŁKOWICKI 06-12-2020

Obraz
    SEMTYMENTALNA Mikołaja 06-12-2020… słońce przyświeca, ale i też już nie ogrzewa, chłodno... Siedzieć w domu nie… z bratem wybieramy się zobaczyć co się zmieniło na Frelichowie, To wioska w której przyszłam na świat… co prawda domu już dawno nie ma, w miejscu ogródka babci, starej studni, domu z przysiadkami chaszcze wszelkie rośnie, krzaki leszczyny.  Podjeżdżamy w miejsce, gdzie mostek był, po bokach rosły dwie wierzby, które smagały swoimi długimi gałązkami po twarzy, teraz sarenka na nas zaglądała i w ogóle się nie bała… tylko patrzyła na nas. Ale mi się żal zrobiło… wspomnienie.   Jedziemy dalej, tam gdzie jako dzieci jeździliśmy posiedzieć nad wodą… 2km i już jesteśmy na Rykalcu, stara remiza… teraz maleńka izba przyrodnicza, kapliczka św. Antoniczka… Oj, jak dawno tam nie byłam… przejścia przez rów nie było…było, tylko wody dużo i przeskoczyć się nie dało. Obeszliśmy , i już na wale Zalewu goczałkowickiego… ale tam pięknie… kaczki pływają, słychać gęganie dzikich gęsi… fale

PRZEŁOM WIERZBÓWKI -- RZYKI PRACIAKI NA POTRÓJNĄ 29-11-2020

Obraz
  W JEDEN DZIEŃ I DWIE ATRAKCJE   Dzisiaj… jeszcze jesienią pierwszy śnieg trzeba było przywitać i to gdzie? W las się wybrałam z Zbyszkiem W.,,, w ulubione moje paso Beskidów- Beskid Mały. Wcale nie szlakiem, ciekawiej tak na wyczucie poza wytartymi szlakami, przed siebie w przygodę z w białym puchu, z śnieżynkami kołującymi z nieba, mgle snującą się   po okolicznych stokach. Potrójna   Ale przedtem jeszcze do Sułkowic, a tam Przełom Wierzbówki , to atrakcja którą końcem 20w. wielka powódź ( 1997r.) odkryła łupki wierzbowskie, odkrywając tajemnice rzeki, ukryte pod warstwami   żwiru, ukazując piękno tam tego miejsca.   A my w pierwszym   śniegu tej jesieni, który tak przyjemnie trzeszczał pod nogami… oj, dawno takiego czasu nie pamiętałam… Piękny był ten pierwszy puch. Chociaż śnieg i lekki mrozik to w tej cudne rzeczce… morsy… odważnie zażywały kąpieli. Myśmy przeszli kilka stacji, tak bo tam wytyczony szlak przyrodniczy…. I z powrotem do samochodu, ale ja tam