I ZNÓW MAŁA FARTA I NA ROZSUTEC 28-07-2013
Pogoda wręcz upalna...nie lubię dreptania po górach w takie upały...więc nie zaliczyłam szczytu...doszłam do Przełęczy Tanecznice i Dierami znów w dół...nie myślałam, że po drabinkach w dół idzie się tak jakoś nie pewnie...wolę w górę...nawet na fotki nie miałam siły taki upał...
wyjście ze Stefanowej... |
łąki kwieciste |
no i drabinki w Dierach |
na widoku Mały Rozsutec |
tu doszłam...i tu pod smreczkiem odpoczywałam... |
więc rozsypańcu w tym roku cię nie zdobyłam... |
powrotna droga do Stefanowej |
ochłoda w zimnej wodzie pod wodospadzikami.... |
wciąż przed oczami i pot się leje strumieniami |
a i Stefanowa...i do domu pod zimny prysznic...ach nie dla mnie takie upały... |
Urocze miejsce... ale ja gratuluję Ci tych korzeni...
OdpowiedzUsuńdziękuję...
OdpowiedzUsuńproszę...
OdpowiedzUsuń