BRENNA SKRZYŻOWANIE – RÓWNICA-USTROŃ POLANA
15 SIERPIEŃ
2012
Święto Matki Boskiej Zielnej, więc coraz
bliżej do jesieni, dzień wolny od pracy pogoda jak na wczesną godzinę nie najgorsza,
więc trzeba się wybrać na jakiś spacerek po moich bliskich górkach. Na
przystanek i do Brennej Skrzyżowanie, gdzie czarnym szlakiem ul Żarnowiec wśród
domów i gospodarstw, gdzie w ogródkach piękne kwiaty, koguty pieją. Idę wzdłuż potoku,który
szumi przyjemnie, dochodzę do kapliczki
gdzie trwają przygotowania do mszy na świeżym powietrzu, panie stroją ołtarzyk
w kwiaty…dowiaduję się ze uroczystości odbędą się dopiero w południe, więc idę
dalej czarnym szlakiem, aż wreszcie dochodzę do żółtego, który prowadzi ze
Skoczowa.
I tak wstępuję już na szlak prowadzący na
Równicę 885m. troszeczkę większe podejście i maszerowanie młodym laskiem
bukowym, a dalej dróżką leśną, aż wreszcie ukazuje się widoczek na Brenną
Centrum.
Słoneczko coraz częściej wychodzi za chmur,
więc robi się coraz cieplej, a i znów widoczek, ale teraz na Ustroń i na bloki naszego kolegi Stanisława,
tutaj robię sobie króciutki odpoczynek.
Maszeruję sobie sama żadnego turysty,
jedynie ptaki jakieś, które wydaja krzykliwe głosy, niebieskie niebo i słońca coraz
więcej i tak dochodzę do szczytu… o przed samym szczytem dochodzi mnie turysta
z pieskiem,…więc będzie miał, kto zrobić mi fotę. Podziwianie widoków i dalej
schodzenie do schroniska i tu już spotyka się coraz więcej turystów, którzy
dążą do szczytu.
Po drodze mijam Dwór Skibówki, Zbójnicka
Chata, no i schronisko PTTK z 1927r. gdzie delektuję się kawką z mleczkiem (w
schronisku nie można spożywać własnego prowiantu), odwiedzam Czarcie Kopyto, no
i dalej szlakiem do Ustronia Polany.
Piękny stary buk przyciąga do siebie,
gdzie robię sobie przy jego potężnym pniu odpoczynek i oddaję się marzeniom.
Ale komu w drogę temu czas,…więc idę dalej…coraz
cieplej…i tak dochodzę do Ustronia Polany, jeszcze mostek na Wiśle i focę
jaskółki… pewnie przygotowania do odlotu. Autobus i do domu.
 |
TOWARZYSZĄCY MI POTOK |
 |
USTROJONA KAPLICZKA W ŚW. MARII BOSKIEJ ZIELNEJ |
 |
KALINA JUŻ CZERWIENIEJE |
 |
A TO JUŻ PODEJŚCIE NA SZLAKU ŻÓŁTYM |
 |
WIDOK NA BRENNĄ CENTRUM |
 |
A TO NA USTROŃ |
 |
MOJA UKOCHANA NAPARSTNICA |
 |
NA SZCZYCIE RÓWNICY |
 |
A TO W ZBÓJNICKIEJ CHACIE |
 |
SCHRONISKO PTTK NA RÓWNICY |
 |
A TO W CZARCIM KOPYCIE |
 |
OKAZAŁY BUK |
 |
RZEKA WISŁA W USTRONIU POLANIE |
Gabrysiu!
OdpowiedzUsuńNigdy nie szedłem czarnym odcinkiem, tylko zawsze dreptałem żółtym do Skoczowa, bądź ze Skoczowa sprzed PKP. Dwór Skibówki, to dla mnie rewelacja, bo cenowo nic nie odbiega od cen serwowanych zarówno w Chacie Zbójnickiej (ten sam właściciel) jak i w schronisku PTTK, a za to widoki przepiękne.
Tam gdzie Dwór Skibówki kiedyś mieściła się stacja zagłuszania Wolnej Europy. Jak to czasy się zmieniają.
Relacja jak zawsze cudowna, a za jaskółki pochwała z najwyższej półki. Pozdrawiam, Staś
Dzięki Stasiu...Równicę pokonywałam pieszo jeszcze w młodzieńczych latach,a więc musiałam odświeżyć pamięć...a jaskółeczki były naprawdę fotogeniczne... Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuń