BESKID MAŁY -LESKOWIEC - 02-03-2013


BESKID MAŁY – LESKOWIEC -02-03-2013

Andrychów Rzyki Jagódki – nazwa pochodzi od wielu rzeczek przepływających przez tę wioskę, Przełęcz Miodowicza – Laskowiec - Góra Jana Pawła II dawniej zwana Jaworzyna – Magura Ponikowska  (Królewizna ) Jaszczurowa Góra - Suszyce – Jamniki – Świnna Poręba

Moja mała wyprawa z nowymi znajomymi od wędrowania  Jadzią z Kent i Stachem z Ustronia.
Pogoda zapowiada się na ładną, w górach jeszcze śnieg, w dole już coraz bliżej wiosny. Ruszamy z Jagódek szlakiem czarnym, który krótki, ale za to stromy, więc rozbieramy grube swetry…by się za mocno nie zgrzać i  tak w dobrych humorach dochodzimy do Szlaku Białych Serc – jest to szlak dla mniej wprawnych piechurów, my jednak dalej czarnym, który wiedzie stromo, och stromo…
Czym wyżej to piękniej i  tak dochodzimy do strefy mgieł, gdzie powinny rozciągać się piękne widoki a widzimy tylko białe mleko… i drzewa, które opatulone w szadź, a  to takie piękne widowisko, taki raj dla oczu, które trudno wyrazić słowami…piękne, po prostu piękne?
Dochodzimy do rozwidleń, (wieje watrzysko na tym rozwidleniu, oj wieje)  w lewo do schroniska, w  bok do Kaplicy Jana Pawła II a w prawo do szczytu…o słoneczko zaczyna pokazywać swoją buźkę…my podążamy na szczyt  Szlakiem Buków ( szlak czerwony). Na szczycie jeszcze mgła,…ale nieśmiałe przebłyski są coraz większe, a w dolinach jeszcze zalegają mgły -  widoków brak.
Na szczycie focenie i w drogę powrotną, bo teraz czas na zwiedzenie kaplicy Jana Pawła II, gdzie  już nam towarzyszy słońce, które mocno zaczęło przygrzewać.
Promienie słońca, szadź na drzewach, wszystko się mieni, drga, świeci, cudo, cudo i już brama do kaplicy i Droga Krzyżowa w o kół kaplicy…modlitwa, trochę zdjęć i schodzenie do schroniska, gdzie wszystko dookoła podziwiamy i zachwycamy pięknem oszronionych gałązek.
Cytat jednej z koleżanek Stacha „ Radość niebios, że tu przybyliśmy i w podzięce dostaliśmy promyki słońca” piękne słowa.
Schronisko wybudowane przez Czesława Pancewicza w 1932r .i w tym 75 letnim przybytku odpoczywamy przy herbatce, kawce, posilamy się, by nabrać sił w dalszą drogę, pieczątki ozdobne wbijamy do książeczek…
I znów na szlaku, teraz kolor, który nam towarzyszy to zielony, mijamy Magurę Ponikiewską, zwaną dawniej Królewizną i znów wchodzi się w krainę baśni, niebo błękitne, słońce grzeje, sadź leci z drzew, dający odgłos łamanych gałązek, śnieg twardy zmrożony, że idzie się jak po równiutkim stole, a chrzęst pod nogami taki, ze nie słychać własnych myśli. Przyjemne schodzenie, chociaż widoczków na góry wiele nie ma.
Humory nam dopisują, wiec szybko czas leci, a przed oczami cóż widzimy…Świnną Porębę z historyczna zaporą, która do dnia dzisiejszego nieczynna, nieużyteczna…miała być, a czy kiedykolwiek   będzie, „ oto jest pytanie…”
Przystanek, za 5 minut busik do Wadowic, gdzie zaraz autobus do Cieszyna…Jadzia wysiada w  Kozach, ja w Skoczowie, a Stach czeka na połączenie do Ustronia…
Piękne wędrowanie…mam nadzieję, że pogoda dopisze, więc do soboty



Rzyki Jagódki początek naszej trasy

nasz szlak


tutaj rozpoczęły się mgły

a tutaj miały być wspaniałe widoki...





moi kompani w podróży





a tu Jadzia coś dojrzała!!!


taki skrzatek w kapeluszu












a to Stach wyrwał do przodu...






kapliczka nadrzewna na rozwidleniu szlaków


szczyt na Leskowcu








a to już - dojście do kaplicy na Jaworzynie
















ławeczki przed schroniskiem...

widok ze schroniska



















autoportret

widoczki na koniec trasy


magia drzewa

zapora w Świnnej Porębie


a to kompanija cała na początku wyprawy

Komentarze

  1. Jak zawsze pełen podziwu dla Twoich zdjęć. Historia trasy malowana obiektywem. Szczycę się tym, że tym razem dane nam było wędrować wspólnie. Dziękuję Gabrysiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stach ja również, i znów bym wędrowała...dziękuję za pochwałę zdjęć i cieszę się, że się podobają, a Twoje również śliczne...pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna zimowa sceneria, zapraszamy ponownie w te strony! Jest tutaj malowniczo o każdej porze roku, a wariantów wyjścia bardzo wiele - proszę sprawdzić.
    Nieodkryte w odkrytym - Leskowiec: 13 pomysłów na wycieczkę
    Pozdrawiamy!
    Ps. Ta zapora nie jest aż tak nieużyteczna, jakby się mogło wydawać. Mimo nieukończenia, zbiornik jest już częściowo używany. Dzięki niemu podczas powodzi w 2010 roku fala na Wiśle była o pół metra niższa, co zapobiegło przelaniu Mostu Dębnickiego w Krakowie. Obecnie ukończenie inwestycji opóźnia przełożenie torów kolejowych.

    OdpowiedzUsuń
  4. witam...wiem wiele razy już przeszłam...cóż opóźnienia na blogu...albo chodzić...albo pisać...a i praca...i foty...pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KONIAKÓW-OCHODZITA-NAJWIĘKSZA KORONKA NA ŚWIECIE-18-08-2013

ŻWIROWNIA W OCHABACH 26-09-2013

KAPLICÓWKA... czyli GÓRKA WILAMOWICKA - SKOCZÓW 04-10-2020